Co nowego w pracy?

Dziś przed południem odezwała się do mnie wreszcie na Skype nowo poznana opiekunka, która też pracuje w Szwajcarii. Niestety u niej mniej "różowo" niż u mnie. Jej podopieczna ma 97 lat, ma demencję i jest trochę uciążliwa. Niewiele pamięta z aktualnych wydarzeń, za to wspomnienia z lat młodości wracają lawinowo. Koleżanka narzeka, że bardzo tęskni za domem i rodziną. Ja natomiast po dwutygodniowym pobycie w nowym miejscu pracy, mam się wspaniale. W domu nie miałabym tyle czasu dla siebie, co tutaj. Tam zawsze jest "coś" do zrobienia, a tu mam czas na czytanie książek, oglądanie seriali i filmów na NetFlix oraz buszowanie po Internecie. Interesują mnie szczególnie tzw. "teorie spiskowe". Jest ich dużo w Internecie, więc nie mam czasu się nudzić. Czas leci szybciutko, a dobra płaca też nadchodzi wielkimi krokami :))

Poniżej kilka fotek z poprzedniego spacerku w deszczowej pogodzie po "mojej" wiosce.

Na zdjęciach jest też kościół katolicki, do którego razem z podopieczną uczęszczamy w każdą niedzielę.

Kościół katolicki w Riehen